Katar u niemowlaka- jak sobie radzić z katarem u dzieci.

Data: 09.10.2024 r., godz. 10.30    416
1000 pierwszych dni dla zdrowia..

Nieżyt nosa, popularnie zwany po prostu katarem to dolegliwość, która jest łagodna, samoistnie ustępuje, ale przysparza rodzicom sporo zmartwień. Jak pomóc dziecku w czasie przeziębienia?

Jaki to katar?
Kiedy u dziecka pojawia się wydzielina w nosie to mówimy, że ma katar. Medycznie można go jeszcze podzielić na różne rodzaje. U dzieci zdecydowanie najczęstszy jest katar infekcyjny, wirusowy. Przebiega dość łagodnie, a dziecko poza tym przytkanym nosem czuje się dość dobrze – jest aktywne, chętnie się bawi, nie gorączkuje. Wydzielina początkowo jest wodnista, następnie gęstnieje, robi się żółta lub zielona – co nadal jest katarem wirusowym, wcale nie świadczy o katarze bakteryjnym. Najczęściej za katar odpowiedzialne są tak zwane rhinowirusy, które dość łatwo przenoszą się na otoczenie – poprzez kichanie i pokasływanie. Warto jednak pamiętać, że katar to nie jest grypa. Ta zwykle zaczyna się dość gwałtownie, z wysoką gorączką i wyjątkowo złym samopoczuciem, a przy tym nie koniecznie musi być obecny katar – bardziej charakterystyczny jest suchy kaszel. Kiedy katar przewleka się (trwa dłużej jak 7 dni) i występują przy nim jakieś dodatkowe objawy to warto udać się do lekarza, by zweryfikować czy nie rozwija się poważniejsza infekcja. Każdy katar i pokasływanie u dziecka do 3 miesiąca życia również wymagają kontroli lekarskiej. U starszych dzieci częściej przydarzyć się może katar sienny w reakcji na alergeny wziewne (pyłki), u młodszych dzieci to raczej rzadkość i przede wszystkim w reakcji na alergeny pokarmowe. Objawy takiego kataru alergicznego to również wydzielina w nosie (raczej wodnista) i uczucie zatkanego nosa. Zdecydowanie częstszy jest jednak katar infekcyjny i to o nim należy myśleć w pierwszej kolejności.

Sposoby na katar u dzieci i niemowląt
Najlepszym sposobem na katar u niemowląt i małych dzieci jest unikanie specyfików „na katar/na przeziębienie” z apteki. Dlaczego? Bo w zdecydowanej większości przypadków nie są one potrzebne, a nawet mogą zaszkodzić. W 2008 roku Agencja Żywności i Leków wydała zalecenia, aby unikać stosowania dostępnych bez recepty leków na przeziębienie w przypadku dzieci poniżej 2 roku życia, czyli tak zwanych leków OTC. Potwierdzeniem słuszności tej decyzji był spadek o połowę (w grupie dzieci do 2 rż) wizyt na SORach z powodu zdarzeń niepożądanych wywołanych przez te leki. Jako rodzice musicie pamiętać, że każdy lek ma swoje działania niepożądane. Leki to nie cukierki – należy je zarezerwować na sytuacje, kiedy będą naprawę potrzebne. A w zwykłym katarze czy przeziębieniu nie są.

Co w takim razie warto zrobić?
Przede wszystkim, warto zadbać o świeże powietrze w otoczeniu dziecka. Dobrze by było ono nieco chłodniejsze i bardziej wilgotne. Gdy dziecko ma katar warto wychodzić z nim na spacery (o ile nie ma tez dodatkowo gorączki, lub nie zabroni tego lekarz z innych względów). Jeśli na dworze nie panuje katastrofa meteorologiczna to taki spacer będzie dla dziecka najlepszym lekiem na katar. Zdecydowanie lepiej oddycha się chłodniejszym i bardziej wilgotnym powietrzem, więc warto zadbać o to również w domu. Obowiązuje częste wietrzenie pomieszczeń w mieszkaniu. Temperatura otoczenia nie powinna przekraczać 21'C i nie powinno być zbyt sucho. Zalecana wilgotność to 60%.

Inhalacje na dziecięcy katar
Dodatkowe nawilżenie dróg oddechowych zapewnia inhalacja z soli fizjologicznej. Jako, że są to inhalacje bez użycia leków to łatwiejsze jest ich wykonywanie. Do inhalatora (np. pneumatycznego lub siateczkowego) wystarczy wlać ok 2,5-3ml soli fizjologicznej i po uruchomieniu urządzenia zbliżyć maseczkę do twarzy dziecka. Aerozol wydostający się z urządzenia będzie nawilżał drogi oddechowe i ułatwi „wydmuchanie” kataru.

Wielu rodziców podpytuje czy w okresie kataru można smarować klatkę piersiową olejkami/maściami „na rozgrzanie”. U starszych dzieci (>2rż) można to rozważyć po konsultacji z lekarzem. Mogą one jednak wywoływać reakcje alergiczne lub podrażnieniowe i warto z nimi uważać.
 

Jak karmić piersią dziecko, które ma zatkany nosek
W okresie, gdy dziecko ma katar, bardzo ważne jest, by zadbać o odpowiednie jego nawodnienie. Jeśli mamy do czynienia z niemowlakiem do 6 miesiąca życia, to zgodnie z zaleceniami WHO powinniśmy karmić go piersią na żądanie lub karmić mlekiem modyfikowanym na żądanie. W przypadku karmienia piersią nie ma konieczności dodatkowego dopajania wodą, ale prawdopodobnie dziecko będzie częściej się tej piersi domagać. W przypadku mleka modyfikowanego sprawa z dopajaniem jest bardziej dyskusyjna – prawdopodobnie w okresie przeziębienia może to być do rozważenia. Może się okazać, że dziecko będzie pilo mleko częściej, ale mniejszymi porcjami, bo wydzielina w nosie i zatkany nos będą mu utrudniały ssanie. To naturalne. Z tego względu warto zadbać o to, by przed karmieniem zająć się tzw „toaletą nosa”. Zakrapiamy kilka kropel soli fizjologicznej do nosa i odsysamy wydzielinę aspiratorem. Nie używaj innej soli niż fizjologiczna lub morska bez konsultacji z lekarzem.

Starsze dziecko oczywiście poradzi sobie z „wydmuchaniem” wydzieliny, ale u młodszych dzieci dobrze sprawdzą się aspiratory typu gruszka, frida, czy urządzenie ze zredukowaną siłą ssania podłączane do domowego odkurzacza.

Czy to katar czy zatoki?
Kiedy mowa o katarze, o często pada również pyta nie o ewentualnie chore zatoki przynosowe. Skąd mamy wiedzieć, że dziecko ma chore zatoki? Zapalenie zatok może wystąpić w każdym wieku – to prawda, ale objawy zdecydowanie różnią się u dzieci i u dorosłych. U niemowląt i małych dzieci najlepiej wykształcone są zatoki sitowe i szczękowe, więc o zapaleniu zatok czołowych raczej nie ma mowy w tym wieku.
Zapalenie zatok możemy podejrzewać u dziecka gdy katar trwa ponad 10 dni i nie ma tendencji do poprawy, lub gdy pojawia się gorączka, obrzęk oczodołu czy po stopniowej poprawie znowu dochodzi do nasilenia objawów. To jednak sytuacje trudne do oceny. Które wymagają zawsze konsultacji z lekarzem i ewentualnego zwiększenia intensywności leczenia.

Autor tekstu: Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska , lekarza autorka bloga "MamaPediatra"

artykuł udostępniono ze strony www.1000dni.pl