Z cyklu specjalista radzi

Data: 10.01.2024 r., godz. 11.00    722
Emocje u dziecka

Rozwój emocjonalny małego dziecka

W małym dziecku możemy przeglądać się, jak w lustrze. Jego zachowanie, sposób wyrażania emocji, sposób komunikowania potrzeb czy metody radzenia sobie ze stresem są najczęściej mniej lub bardziej wiernymi kopiami naszych metod radzenia sobie w podobnych sytuacjach. Jeśli chcesz, by dziecko spożywało warzywa, sam jej jedz ze smakiem przy dziecku, jeśli chcesz, by dziecko cię szanowało, traktuj je tak, jak sam chciałbyś być traktowany, jeśli chcesz, by dziecko było szczęśliwe, ciesz się razem z nim z małych rzeczy.

Tak samo jest z emocjami. Dziecko uczy się emocji od bliskich dorosłych. Jakże często widzimy sytuację, jak maluch przewraca się, wejdzie na stolik albo stłucze szklankę i zaczyna gorączkowo szukać twarzy mamy. Najpierw chce zobaczyć – jak ona zareaguje? czy się zezłości? czy będzie krzyczeć? czy wymierzy karę? I potem sam zdecyduje o własnej reakcji - czy chce szukać przytulenia, czy chce płakać, czy uciec i się schować.

Na sposób przeżywania emocji, tak jak na osobowość dziecka wpływ ma temperament, jednakże niemniejszy jest wpływ zachowania i postawy rodziców. Emocje odgrywają istotną rolę w ustalaniu się relacji z dorosłymi, a także w eksplorowaniu otoczenia i tworzeniu obrazu własnej osoby. Emocja jest wytworem osobistej interpretacji rzeczywistości. Jeśli dziecko boi się pierwszej wizyty u dentysty to niewątpliwie jest to strach rodzica, który udzielił się dziecku. 

Kiedy pojawiają się emocje u dziecka?

Można powiedzieć, że emocje pojawiają się w chwili zintegrowania bodźców zmysłowych z centralnym układem nerwowym, czyli już we wczesnym życiu płodowym. Dziecko w brzuchu mamy reaguje na bodźce przyjemne i nieprzyjemne tj. dotyk (wewnątrz i przez powłoki brzucha mamy), smak wód płodowych, dźwięk, zmiany natężenia światła, sposób poruszania się mamy. Po przyjściu na świat zaczyna się proces różnicowania emocji. Pomaga mu coraz lepiej działający wzrok i słuch oraz matka, a także każda bliska osoba, z którą dziecko jest w bezpiecznej i przyjaznej relacji. Początkowo dziecko potrafi wyrazić zadowolenie, a wszelki dyskomfort objawia się płaczem. Każda uważna matka zaczyna uczyć się rozpoznawać różne rodzaje płaczu dziecka na różnorodne potrzeby. Już na tym etapie, w pierwszym miesiącu życia, dziecko potrafi zareagować na lęk matki odmową jedzenia pokarmu.

Od drugiego miesiąca życia dziecko wycisza się na spokojny głos bliskiej osoby. Wtedy może też odwzajemnić uśmiech dorosłego. Jeszcze przed skończeniem pół roku dziecko będzie umiało wyrazić swoje niezadowolenie, gdy dorosły nie zwraca na nie uwagi, a nawet będzie gaworzyło lub płakało, aby właśnie tę uwagę mu poświęcił. Zanim dziecko skończy pierwszy rok życia emocje tj. radość, miłość, smutek, złość, strach, wstręt czy zaskoczenie da się już wyróżnić w jego postawie i mimice. Ono samo jednak w niewielkim stopniu będzie rozumiało, co dzieje się z jego ciałem i jaki ma to związek z doświadczanymi sytuacjami. Łatwo zaś będzie ulegało zmianom nastrojów, często z jednej skrajności przechodziło w drugą. W tym czasie, dzięki bodźcom pochodzącym z własnego ciała, dziecko zaczyna dostrzegać, że ja i mama to odrębne osoby. Dziecko traktuje nowe osoby w otoczeniu podobnie jak inne przedmioty – dotyka, popycha, pociąga, smakuje. Zazwyczaj pierwsze kontakty z rówieśnikami mają charakter negatywny, dlatego wymagają kontroli i pomocy dorosłych.

 

Emocje w drugim roku życia

Po skończeniu roku przywiązanie dziecka do rodzica przybiera na sile. Jednocześnie maluch zaczyna przejawiać szczególny upór i niezależność. Może być niecierpliwe, drażliwe, łatwo wybuchać złością i wyrażać niezgodę na różne propozycje. Swoją złość dziecko wyraża rzucaniem i niszczeniem zabawek, krzykiem, tupaniem, drapaniem, a nawet gryzieniem, uderzaniem głową o ścianę czy rzucaniem się na podłogę. Wiąże się to nie tylko z niską umiejętnością radzenia sobie z emocjami, ale i rosnącą potrzebą autonomii, decydowania o sobie. Dziecko próbuje wczuwać się w emocje bliskich i empatycznie na nie reagować. Prawidłowo rozwijające się dziecko, nieważne jak daleko posunie się w swej niezależności i eksploracji świata, zawsze w chwili trudnej lub nowej zwróci się do bliskiej osoby o pomoc, wsparcie, ukojenie.

Dziecko jest coraz bardziej świadome siebie, chce jak najczęściej pozostawać w centrum uwagi. W tym celu może się wygłupiać, rozśmieszać, popisywać przed dorosłymi. Pojawia się także uczucie zazdrości, które ściśle wiąże się z chęcią skupiania na sobie całej uwagi bliskich.

Półtoraroczny maluch bardzo lubi pomagać i wszystko robić sam. Miewa jednak okresy, kiedy chce, by wszystko robiono za niego. Ma potrzebę otrzymywania wszystkiego „teraz”, a jego ulubionymi słowami są „nie” i „moje”.

Uczucie wstydu, które wykształciło się pod koniec pierwszego roku życia zaczyna się nasilać. Dzieci bardzo wstydzą się nieznajomych i unikają kontaktu z nimi, a w ich towarzystwie czują się onieśmielone, mogą odwracać wzrok, chować głowę w ramionach bliskiej osoby.

Dwulatek potrafi czekać. Pragnienia nie są tak silne jak jeszcze pół roku temu. Lubi sprawiać przyjemność innym. Potrafi okazywać uczucia. Czasami wykazuje niechęć do jakichkolwiek zmian, kiedy ma przymierzyć nowe ubranie może protestować głośnym krzykiem, ale uznaje pierwszeństwo rodziców. Rzadko przewiduje rezultaty zachowania, ale za to często już umie dopasować zachowania do oczekiwań dorosłych. Mechanizm ten można rozpoznać po tym, jak maluch patrzy na dorosłego w oczekiwaniu na pochwałę lub uśmiech wyrażający aprobatę.  

 

Emocje w trzecim roku życia

 Zachowanie dziecka może cechować upór, niechęć ustąpienia, skłonność do dominacji. Musi wydawać rozkazy, bardzo gwałtownie okazuje emocje. W literaturze mówi się o tzw. kryzysie 2.5 latka.

W wieku trzech lat osobowość dziecka jest już wyraźnie zarysowana. Jest odrębną jednostką z poczuciem własnego „ja”. Nieustannie monitoruje poziom swoich umiejętności. Musi mieć poczucie sukcesu, by uczyć się nowych rzeczy i poznawać świat. Dopiero umysł trzylatka jest w stanie wysłuchać i zrozumieć sytuację oraz związane z nią emocje, gdy dorosły mu ją tłumaczy. Te słowa i komunikaty dorosłego dobrze, aby towarzyszyły mu dużo wcześniej, z czasem staną się wewnętrznym głosem dziecka.

Już w 3 r.ż. dzieci potrafią mówić o sytuacjach wywołujących emocje czy określone zachowania, jednak wypowiedzi te mają początkowo charakter konkretny i odnoszą się do sytuacji czy zdarzeń będących udziałem dziecka.

Dzieci trzyletnie korzystają z dostępnych im sposobów rozładowania napięcia emocjonalnego w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa: mogą ssać kciuk, plują, jąkają się, dłubią w nosie, obgryzają paznokcie, potykają się i przewracają, popychają inne dzieci, wybuchają płaczem, krzyczą, kopią, rzucają przedmiotami.

 

Warto pamiętać

  • Nie ma dobrych i złych emocji. Wszystkie są ważne i potrzebne. Dobrze, aby zostały zauważone oraz znalazły czas i miejsce by „wybrzmieć”.
  • Nie zaprzeczajmy emocjom dzieci, np. mówiąc, że „nic się nie stało”. „już nie boli”, gdy dziecko płacze.
  • Im młodsze dziecko tym większego wsparcia wymaga w zakresie regulacji emocji. Opiekujący się dzieckiem powinien być dostępny. Jest też odpowiedzialny za regulację zarówno własnych emocji, jak i emocji dziecka.
  • Uczucia dziecka są ściśle związane z jego działaniem, potrzebami, dążeniami, zainteresowaniami, a także z wydarzeniami w jego bezpośrednim środowisku. Są mocno osadzone w „tu i teraz”. Dlatego umysł malucha nie jest zdolny do manipulacji czy złośliwości.
  • Do 2 roku życia dziecko koduje informacje o emocjach, rejestruje różne sytuacje, ale jeszcze nie rozumie ich. Jest zdolne jedynie dostosować zachowanie do oczekiwań dorosłych i to tylko w niektórych sytuacjach.
  • Dziecko do około drugiego roku życia nie potrafi czekać, dlatego jego potrzeby powinny być od razu spełnione. Właściwym jest tutaj rozróżnienie zachcianek od rzeczywistych potrzeb dziecka.
  • Dopiero trzylatki mogą zobaczyć w innych dzieciach partnerów do zabawy. Nadal mogą jednak preferować bawić się obok nich i nie widzieć korzyści w dzieleniu się zabawkami.
  • Dopiero pod koniec wieku przedszkolnego (5-7 lat) u dziecka kształtują się początki wewnętrznej kontroli emocjonalnej, we wcześniejszym okresie to dorosły pomaga dziecku organizować jego doświadczenia stosując przyjemne i nieprzyjemne wzmocnienia.
  • Za jakość relacji z dzieckiem całkowitą odpowiedzialność ponosi wyłącznie strona dorosła.

Czy moja złość krzywdzi dziecko?

Relacje z dziećmi są bardzo dynamiczne, bywają frustrujące dla rodzica. Jednym z powodów jest brak równowagi w dawaniu i braniu oraz brak umiejętności opiekowania się swoją złością po stronie rodziców. Warto uczyć siebie i dziecko, jak przeżywać i okazywać swoją złość, aby nie ranić innych. Biorę odpowiedzialność za swoją złość, bo potrafię się zatrzymać. Przyglądam się temu, co widzę i jak interpretuję to, czego doświadczam. Rozpoznaję, że to moja złość. Nie złoszczę się na dziecko, ponieważ ono nie jest odpowiedzialne za moją złość. Staram się zatroszczyć o siebie i o to, co jest dla mnie ważne w tej chwili. Ta akceptacja oznacza też łagodność dla siebie, zamiast poczucia winy. Żadne dziecko nie chce mieć rodzica z poczuciem winy. 

 

Przygotowała

Ewelina Mikulska

psycholog żłobka